Niestety z natury jest nieufna. Nie ufam także lekarzom i farmaceutom. Zawsze więc, gdy lekarz przepisze mi jakiś lek, zanim wykupię go w aptece, czytam opinię na jego temat w internecie. Tak samo robię w przypadku kosmetyków i różnego rodzaju innych specyfików. Mam nawet swoje ulubione forum internetowe, z którego czerpię informacje. Ubiegłego roku nie wspominam zbyt dobrze. Dużo chorowałam głównie na grypę i przeziębienie. Ale teraz, dzięki swoim chorobom, wiem już praktycznie wszystko o grypie. Przede wszystkim wiem jak skutecznie z nią walczyć. Na grypę zachorowałam w październiku. Wiadomo, jesienne chłodne wieczory, do tego deszcze i silny wiatr. Kiedyś całkiem przemoczona wróciłam do domu. Następnego dnia niestety obudziłam się z katarem i lekką gorączka. Ponieważ dbam o swoje zdrowie, natychmiast zapisałam się na wizytę do mojego lekarza rodzinnego. Lekarz stwierdził, że to przeziębienie i przepisał mi całą listę tabletek. Na forum internetowym wyczytałam jednak, że na grypę najlepsze są domowe sposoby. Postanowiłam spróbować, zgodnie z hasłem co mnie nie zabije, to mnie wzmocni. Na katar polecano inhalacje lub wizyty w saunie. Ponieważ nie czułam się najlepiej, z sauny na razie zrezygnowałam. Zalałam duży garnek wrzącą wodą, dodałam kilka plasterków cytryny, pochyliłam nad wywarem głowę i przykryłam się dużym ręcznikiem. Siedziałam tak jakieś dwadzieścia minut. Gdy skończyłam, cała byłam czerwona. Jednak śluzówka nosa rozkurczyła się i mogłam normalnie oddychać. Na gorączkę zastosowałam zimne okłady. Najpierw w zamrażalce przygotowałam lód, później zawinęłam go w lniana ściereczkę i położyłam sobie na czole. Efekt był natychmiastowy. Od razu lepiej się poczułam i zauważyłam spadek temperatury. Naprawdę rewelacja. Wszystkie metody poskutkowały, a ja czułam się jak nowo narodzona. Do tego zaoszczędziłam na lekach, bo na wywary i okłady nie wydałam przecież praktycznie nic. Teraz polecam wszystkim domowe sposoby leczenia. Zanim więc znów udam się do lekarza, przejrzę forum internetowe lub zadzwonię po radę do mojej babci.